Moje mieszkanie.
Dom jest wielki, podarowany przez mieszkańców z obawy przedemną. Mieszkam w nim z ojcem, Mizukage. Razem z nim wymordowaliśmy resztę rodziny. W domu jest 10 pokoi: łazienka, pokój gościnny, kuchnia, jadalnia i pare sypialń. Ogród jest wielki z jeziorem pośrodku. Jest tam cmentarz.

10.56 Poniedziałek
Obudziłeś się. Nikt nie mógł ci kazać wstać więc ciągle leżałeś. Szkołę masz na 9.00, więc sobie jeszcze poleżysz dość długo. "I tak zostanę złym ninja" - pomyślałeś.

11.00 Poniedziałek
Dzwon zaczął bić 11. "Dobra wstanę." - pomyślałeś. Szybko się ubrałeś i zeszłeś na dół. W kuchni spotkałeś ojca. Powiedzieliście sobie "Dzień dobry" i zaczeliście jeść.

-Dzisiaj idziesz do Akademii? - spytał się ojciec.
-No nie wiem. Chyba pójdę, jeszcze nie jestem pewien.

-Szkoda miałem dla ciebie pracę. - powiedział ciekawie. - A nawet misje.
-Misje? - spytałeś się dla pewności.

Ojciec tylko skinął głową. Szybko przeszłem do pokoju, zabrałem wszystko co potrzebne i wróciłem do ojca. Ten czekał na mnie także przygotowany do walki.
-Co to za misja? - spytałem się.

-Chodż za mną. Po drodze ci opowiem o tej misji. - powiedział i wyszedł. Ty wyszłeś za nim. Kiedy ponownie spytałeś się o celu spaceru, ojciec nic nie odpowiedział. Doszliście na mały pagórek za miastem.
(przenosimy się tam, zrób taki temat)